Wraz z odłożeniem pędzli i wielu innych narzędzi, można uznać że Haarda odzyskała swój dawny blask, którym przed 50 laty, zachwycała swojego pierwszego właściciela (ja jestem drugim 🙂 ). W trakcie remontu doszedłem do wniosku, że chyba łatwiej budować od nowa. Na łódce praktycznie wszystko zostało odnowione bądź wymienione, na nowe. Cały kadłub przeszedł gruntowną renowację. Założeniem przy remoncie, było w miarę możliwości ratowanie tego co uda się odnowić, oraz jak najmniej kupować. Tak na przykład rumpel czy greting mają 50 lat, a okucia zostały pieczołowicie wypucowane. Zostały jeszcze jakieś drobne prace kominkowe, ale to tylko kosmetyka. Teraz oczekiwanie na przyczepę i jak puści lód to na wodę.
Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego…
Przed


Takim jachtem mozna plynac dookola swiata ! Gratuluje pieknego efektu i podziwiam cierpliwa prace. Pozdrawiam srdecznie. Pawel Z.
PolubieniePolubienie
Dzięki, już się nie mogę doczekać, kiedy lody puszczą 🙂
PolubieniePolubienie